Zastanawiać by się można, skąd pomysł na duży znak wodny. Właściwie to wogóle to nie powinienem tych zdjęć pokazywać, ale dlaczego niewinni fani Łukasza mają cierpieć, nie spojrzawszy na kadry z koncertu ? Myślę, że doskonale odzwierciedlił to mój redakcyjny kolega na łamach www.imprezy.jaworzno.pl Poniżej cytuję jego słowa : ...Tuż przed godziną 19-tą, kiedy wiadomo było ze na scenę wyjdzie oczekiwany przez młodzież Łukasz Zagrobelny, wśród nastolatek zapanowała euforia, a muzykowi, gdyby nie solidne nagłośnienie, trudno byłoby pokonać śpiewem piski i wyrażane najgłośniej jak tylko można, uwielbienie. Niestety, naza relacja z tego punktu programu ograniczy się jedynie do tych kilku słów, bo po raz kolejny okazało się, że menagement zakazał fotografowania koncertu, z wyjątkiem pierwszych dwóch, czy trzech piosenek, sprzed sceny. Skąd takie pomysły? Trudno pod sceną, kiedy każde słowo zagłusza muzyka, dyskutować z menedżerem o pracy akredytowanej...