Byłam, widziałam, pytanie liderowi zadałam. Ehh, stare dziennikarskie czasy. Szkoda, że publiczność nie dopisała. Żal mi było chłopaków. Tak się starali, a fanów jak na lekarstwo.
Łatwa, szybka i przyjemna. Tak opisywana jest jedna z najpopularniejszych tras pieszych po Tatrach. Rusinowa Polana i Gęsia Szyja wcale nie muszą być bezpieczne.
Byłam, widziałam, pytanie liderowi zadałam. Ehh, stare dziennikarskie czasy. Szkoda, że publiczność nie dopisała. Żal mi było chłopaków. Tak się starali, a fanów jak na lekarstwo.
OdpowiedzUsuń