Pomysł i zepsute ujęcie.
30.01.2010 miało miejsce otwarcie szkoły tańca w Jaworznie. Założycielem Tito Dance Studio jest Rafał Kryla, znany z pierwszej edycji You Can Dance. O dobre zdjęcia Tito "walczyło " wielu fotoreporterów z jaworznickich gazet, portali internetowych, czy w końcu kamerzyści z CTV - Jaworzno czy TVN. Było ciężko... Wiele gwiazd, dzieci przybyłych na pokazową lekcję nauki tańca, to wszystko spowodowało niemały chaos. Każdy z nas, fotoreporterów, marzył o jak najlepszym ujęciu. Nie ma się co dziwić, że na wielu zdjęciach jest, np. mój kolega fotoreporter, czy też ucięte nogi komerzysty.
Wpadłem więc na niezły pomysł. Poprosiłem Rafała, by ten zapozował przed obiektywem po zakończeniu imprezy. Pomysł z lustrem wydawał mi się wtedy najtrafniejszą decyzją. Przeznaczeniem zdjęcia miała być próba jego zamieszczenia w jaworznickiej gazecie "Co Tydzień " bądź wręczenie fotografii samemu Tito. Pamiętam jeszcze jak mówiłem : " Rafał tylko nie dziw się, pomimo że mam lampę wsuniętą w sanki, ona nie błyśnie. Rozumiesz - lustra ? " Tak, więc szybkie ustawienie dwóch pozycji i moje dwa strzały migawką. Nie było czasu na więcej, trzeba było jak najszybciej wracać do klubu "Opera " gdzie odbywała się w tym czasie główna impreza.
Jakież było moje zdziwienie, gdy następnego dnia zrzucałem pliki na dysk twardy. Po otwarciu dwóch zdjęć z lustrem, chwyciłem się za głowę. Czoło Rafała powypalane, dziwne błyski na łączeniu luster, wogóle jakieś takie mdłe. Co prawda zdjęcie miało być edytowane, ale nie dawało mi to spokoju. Co źle zrobiłem ? Czy popełniłem błędy w pomiarze, czy obiektyw zaparował ?
Nic bardziej mylnego. Przypadkiem kupiłem pewną gazetę i to co moje oczy zobaczyły, wprawiło mnie w osłupienie. Otóż okazuje się, że wszyscy zrozumieli, że reportaż już skończony. Wszyscy, oprócz jednego pana "fotografa ". Wtedy, gdy Tito pozował tylko dla mnie, p. Łukasz G. walił wbudowaną lampą po oczach Rafała jak popadnie. Nie dość, że zepsuł mi zdjęcia, to jeszcze w bezczelny sposób wykorzystał mój pomysł. Na temat jakości zdjęcia pana Łukasza nie śmiem się wypowiadać, zwrócę tylko uwagę, że nawet nie chciało się bądź nie umiało usunąć efektu czerwonych oczu.
Pragnę jeszcze zwrócić uwagę panu redaktorowi, że sobota nie była ostatnim dniem miesiąca.
Poniżej skan fragmentu gazety z owym zdjęciem, której kupna nigdy nikomu nie polecę :
pozdrawiam, Jarosław Gałecki
Komentarze
Prześlij komentarz