Początek wiosny to czas, kiedy świat na nowo budzi się do życia. Budzimy się i my, planując kolejne wypady krajoznawcze. Na Rysiankę wybraliśmy się w poszukiwaniu krokusów.
Miło jest powrócić na znajome już tereny górskie. Byliśmy tutaj kilka lat temu, pokonując pętlę z Żabnicy Skałki. Teraz pętlę tę przeszliśmy w odwrotnej kolejności, zaczynając od szlaku koloru zielonego. Nie przypadkowo ruszyliśmy w stronę Hali Rysianka początkiem wiosny. Doniesienia głosiły o niemrawo rozkwitających pierwszych krokusach. Nie tym razem. Krokusów nie znaleźliśmy, ale przecież tak naprawdę nie o to tylko chodziło. Najważniejsza jest dobra zabawa, górskie powietrze i kolejne widoki uwiecznione na fotografii.
Komentarze
Prześlij komentarz